Sobota rano. 9:00. Stacja BP. Stan osobowy: wszyscy obecni -1. "Minus jeden" to Pikpok, który wymyślił sobie zmianę opon tuż przed wyjazdem na zlot. Może chciał startować na 1/4 mili swoim Golfem 1,4 ale zamiast slicków zamontowano mu zwykłe letnie gumy. Niedopatrzenie "pitstopu" jak za czasów Kubicy w Sauber BMW :/
Po złożeniu się w środki transportu ruszyliśmy do Rothenburga (jakieś 25km).
Przejazd trwałby dłużej gdyby nie Szymona znudzenie moim tempem (110/50km).
Z ostatniego miejsca w stawce Szymon ruszył na liderowanie w tempie 160/80km. Za nim my - w końcu mieliśmy już królika dla niemieckiej drogówki ;)
Spory kawałek przez lotniskiem koras :/ Bo zwykły korek to pewnie był około 8.
Auta zostawiliśmy na pierwszym lepszym parkingu i z buta ruszyliśmy w stronę lotniska. W drodze wzdłuż korka mieliśmy przedsmak tego co mogliśmy zobaczyć na zlocie właściwym.
Po dotarciu do kasy zlotu (Jaka k**** kasa? Miał być wstęp za free!!), chwili "rozmów" z obsługą, ściepie na wstęp (dzięki Kasia) i kupnie brakujących 3Euro od spotkanych Polaków (dzięki chłopaki - pozdrawiam) weszliśmy na lotnisko.
A na lostnisku... A to już zobaczcie sami (kończąc ten krótki wstęp) ;)
1/4 mili
Modern
Cult
Różne
1 komentarze:
No Panowie... żałuję że nie mogłem się z Wami wybrać ;(
Prześlij komentarz